Obróbka okien na poddaszu

Po tym jak tata pomógł Rysiowi zafoliować pokoje na poddaszu przyszła pora na obudowanie okien płytami gipsowo-kartonowymi. Tu i ówdzie trzeba było dołożyć trochę folii i krok po kroku mierzyć i docinać kolejne kawałki płyty. Żmudna robota, bo choć kawałki niewielkie, to muszą być naprawdę dobrze dopasowane, żeby szpary między nimi nie były zbyt duże. Jak widać na zdjęciach nie zawsze się udawało i trzeba było płytę docinać jeszcze raz.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ocieplamy poddasze i oznaczony tagami , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *