Hydrauliczna anegdota

Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /usr/home/joshima/domains/domiogrod.bexlab.pl/public_html/wp-content/plugins/microkids-related-posts/microkids-related-posts.php on line 645

Kiedy nabraliśmy pewności, że nasiąknięta z powodu kapiącego zaworu podłoga i ściana w okolicy rozdzielacza wyschły zrobiliśmy to co powinno być zrobione już dawno. Smarowanie wymienionych powierzchni folią w płynie. Rozdzielacz z rurkami, oraz rurka odpływu kanalizacji z kuchni nieco utrudniały, ale nie uniemożliwiały przeprowadzenie operacji. O ile rozmontowanie rozdzielacza w ogóle nie wchodziło w grę to Ryś zdecydował się na rozmontowanie rurki kanalizacyjnej. Wyciągnął złączkę z podłogi i obrócił rurkę wylotem do góry (widoczna na zdjęciu na ścianie po prawej stronie).
rozdzielacz

„Pamiętaj” – mówi – „żebyś nic nie wlewała do zlewu bo mnie tu zaleje”. Przyjęłam do wiadomości i zajęłam się swoją pracą. Ryś pomalował pierwszą warstwę i zostawił do wyschnięcia.

Drugiego dnia zabrał się za druga warstwę. Po chwili usłyszałam, ze coś burczy do siebie nieco poirytowany. Zapytany powiadomił mnie, ze w tej rurce trochę wody zostało i jak ją niechcący poruszył to mu się wylało na świeżo położoną warstwę folii. Po raz kolejny przyjęłam do wiadomości i dalej kontynuowałam pracę przed ekranem komputera. Zaintrygował mnie jednak ruch za plecami (za którymi miałam kuchnię).

Odwróciłam się i zobaczyłam Rysia jak wędruje z miseczką brudnej wody prosto do zlewu i tam ją wylewa. Po chwili poszedł z miseczką do niepokornego spustu kanalizacyjnego wylewać zebraną w nim wodę. Gruchnęłam śmiechem. Okazało się, że on już trzy takie rundki zrobił i za każdym razem zastanawiał się kiedy mu się ta woda w tej rurce skończy.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Hydraulika i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *