Całą sobotę poświęciliśmy na przemeblowanie, które z pozoru było tylko niewielkie. Okazało się jednak, że potrzeba na to aż całej soboty, bo mamy tendencję do obrastania w niepotrzebne rzeczy i mieszkanie najnormalniej w świecie trzeba było odgruzować.
Wszystkie terraria i pojemniki ze zwierzętami wylądowały w jadalni w bezpośrednim sąsiedztwie terrarium gekonów toke i psiej klatki. Taki zwierzęcy kącik powstał. W miejscu gdzie stał regał z tymi terrariami pojawił się nowy mebelek.
Jakoś do mnie nie dociera fakt, że lada moment będzie nam on potrzebny, a to przecież raptem kilka tygodni i już. Tymczasem kot uznał, że to nowe coś jest świetnym miejscem do ukrywania się przed zwariowanym psiakiem, który koniecznie chce się bawić.