No. Skończyłam uprzątanie rabatek z pozimowych śmieci i pierwsze wiosenne pielenie. Od razu lepiej wszystko wygląda i rośliny jakieś takie raźniejsze. A troszkę ich już kwitnie.
Pod piwoniami rozrastają się fiołki i zawilce. Orliki się rozsiały i będzie już całkiem spor kępa. Epimedia nieśmiało wyłażą z ziemi i czają się już tulipany. A za żółwiownicą powstał mały warzywniak na uzytek mojej straszej córki, która posiała sobie rzodkiewkę, sałatę, roszponkę i koper. Na parapecie kiełkują już cynie.