Po wrzuceniu na pierwsze przęsło podpory winorośl urosła jeszcze. Najdłuższy pęd wydłużył sie o dwa metry. To zmotywowało mojego męża aby wraz z moim tatą dokończyć podporę dokładając drugie przęsło i belki łączące je z pierwszym. Drugie przęsło jest szersze i na razie brakuje skośnej belki ale tę dołożymy już raczej na wiosnę. No i trzeba będzie jeszcze rozciągnąć poprzeczne druty między belkami i zdjąć skośne podpory założone na czas wiązania betonu.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę już mieć na ogrodzie swój prywatny kawałek cienia oraz smaczne winogronka.
Ponadto chłopaki skończyli krawężniki wokół domu i rozpoczęli budowę fundamentów żółwiownicy. Jest szansa, że w przyszłym roku stara żółwiownica zostanie rozebrana a żółwie zamieszkają w nowej willi.