Ano właśnie. Czas upływa, a mebelki ciągle jeszcze nie pomalowane. No ale jest usprawiedliwienie, przynajmniej częściowe. Górna płyta regału została źle docięta. O 2 mm za krótka. Nie z winy stolarni tylko mojej, tak im podałam. Nie sądziłam, że będzie aż tak widać. Widok był nieciekawy. Można było ostatecznie przymknąć oko, ale jak można zrobić coś dobrze to dlaczego nie.
Wpadłam na pomysł zrobienia obwódki z drewnianego półwałka, która świetnie tę niedoróbkę maskuje:
I jeszcze jeden pomysł. Przedstawiam gałki do frontów kuchennych występujące tu w charakterze nóżek:
No… wierzę, że dziś zacznie się wreszcie malowanie.